Mówi Ksiądz Proboszcz
Święty ze Strachociny | Homilia z Warszawy | Kazanie z czerwca 2003 | Referat w Warszawie 2004 | Spotkanie z Patronem | O ks. Proboszczu |
Czy będzie głównym patronem Polski?
(rozdział z książki "Św. Andrzej Bobola. Niestrudzony wyznawca Chrystusa")
Polacy byli zawsze dumni, że mieli takiego syna. On był ich dumą, ale i ich troską zarazem! Polacy pragnęli, by ogłoszono go Świętym za to, jak żył, co czynił i co zniósł dla Chrystusa. Chcieli by znali go wszyscy wyznawcy Jezusa na całym świecie. Jego posłannictwo nie jest jeszcze zakończone. On chce być patronem Polski, a my mamy mu w tym pomóc. Jak? Trzeba się o to modlić. Jednak, by w tej intencji zanosić modlitwę do Boga, wpierw należy rozumieć odpowiedź na zasadnicze pytanie: Jaki ma sens uznania św. Andrzeja Boboli za głównego patrona Polski? Pamiętamy przecież, iż naszą główną patronką jest Maryja -Królowa Polski. Do Niej dołączyli dwaj inni święci: Wojciech i Stanisław. A zatem po co naszej Ojczyźnie potrzebny jeszcze jeden główny patron?
Sprawa patronatu św. Andrzeja Boboli, jako jednego z głównych patronów Polski pojawiła się już z chwilą odzyskania niepodległości przez Polskę. Powodem tego było przypomnienia wydarzenia, które miało miejsce w Wilnie w 1819 roku, kiedy to Bobola zjawił się Alojzemu Korzeniewskiemu, dominikanowi.
"Pewnego wieczoru, przed udaniem się na spoczynek, modlił się przy otwartym oknie do Męczennika, powołując się na wcześniejszą nieznaną nam obietnicę co do odrodzenia Polski, i pytając, kiedy się to wreszcie spełni. Gdy po dłuższej modlitwie zamknął okno i zamierzał się położyć, ujrzał postać, która przedstawiła się jako Andrzej Bobola, po czym poleciła zaskoczonemu zakonnikowi jeszcze raz otworzyć okno i wyjrzeć przez nie. Zamiast znajomego widoku wirydarza wileńskiego klasztoru, o Korzeniewski zobaczył rozległą równinę, o której oznajmił, że to ziemia pińska, gdzie dostąpił "chwały cierpień męczeństwa za wiarę Chrystusową. Następnie Męczennik polecił spojrzeć ponownie, by znaleźć odpowiedź na stawiane mu pytanie. Teraz obraz się zmienił: równina była pokryta walczącymi zaciekle wojskami wielu narodów. Andrzej objaśnił: "Gdy skończy się wojna, którą widzisz, wtedy, królestwo Polski zostanie przywrócone przez miłosierdzie Boże, a ja zostanę w nim uznany jako główny patron".
Patronat św. Andrzeja Boboli stał się aktualny, po znanym "Cudzie nad Wisłą", który miał miejsce 15 sierpnia 1920 roku, w ostatnim dniu nowenny do św. Andrzeja odprawianej w Warszawie. Wtedy to biskupi polscy wysłali do papieża Benedykta XV pismo z gorącą prośbą o kanonizację błogosławionego Andrzeja i ogłoszenie go patronem odradzającej się Polski. Dali wyraz, że jego opieka ochroni nasz kraj od zagłady i przyczyni się do umocnienia wiary.
Po kanonizacji Andrzeja Boboli, która miała miejsce w Rzymie 17 IV 1938 roku biskupi polscy, w tym ówczesny Prymas August Hiond nazywali św. Andrzeja, patronem Polski. Z pewnością, gdyby nie wybuch następnej wojny światowej, św. Andrzej zostałby ogłoszony głównym patronem.
Gdy dziś powraca się do sprawy patronatu św. Andrzeja, mamy na uwadze Prymasa Tysiąclecia, który w czasach komunistycznych będąc uwięziony, napisał nowy akt Ślubów Jasnogórskich dla narodu w Komańczy, w dniu liturgicznego wspomnienia św. Andrzeja 16 maja (1956). Dopowiedzeniem, dlaczego w tym dniu zostały napisane Śluby jest modlitwa jaką odmawia Ruch Pomocników Matki Kościoła, który założył Prymas. "Święty Andrzeju Bobolo, Patronie Ślubów Jasnogórskich Narodu, módl się za nami". Krajowy Duszpasterz tego Ruchu, ks. Józef Buchajewicz przypomina sobie wystąpienie Prymasa na spotkaniu Konsultorów Ruchu w 1977 roku, w którym wspomniał on, iż wybrał dzień 16 maja na napisanie Ślubów ze względu na wspomnienie św. Andrzeja Boboli.
Postawione pytanie: czy naszej Ojczyźnie potrzeby jest jeszcze jeden patron główny, znajdujemy odpowiedź w tym co św. Andrzej czyni dla Ojczyzny na przestrzeni jej dziejów. Dziś, gdy szukamy jedności ekumenicznej, pojednania między narodami, odnowy sumień i serc Polaków zdeformowanych w minionych czasach systemu totalitarnego i pragniemy odnowić oblicze tej ziemi, angażując nowych ludzi, potrzeba nam przekonywującego bodźca który pomógłby nam w tym wszystkim.
Aby był ład hierarchiczny w Polsce, patronuje temu św. Wojciech. Aby był ład moralny, patronuje temu św. Stanisław. Ale, by w Polsce był ład ekumeniczny i niepodległościowy, by dobrze układały się stosunki z narodami naszej Wschodniej granicy potrzeba nowego patrona, a nim byłby św. Andrzej Bobola, który dla tych spraw oddał życie.
Troska o patronat św. Andrzeja B oboli w naszej Ojczyźnie, powinna być szczególnie widoczna w Strachocinie - miejscu urodzenia, Janowie Polskim - miejscu męczeństwa i Warszawie - miejscu przechowywania relikwii. Z tego też powodu, przekaz treści związanych ze Świętym rozpocząłem od tego, co dziś jest ważne, gdyż Episkopat Polski wniósł pismo do Stolicy Apostolskiej, aby św. Andrzeja ogłoszono, głównym patronem Polski.