Nikt
nie może dwom panom służyć
(Kazanie wygłoszone 21 czerwca 2003 w sanktuarium w Strachocinie podczas zjazdu
partii Prawo i Sprawiedliwość)
1. Nie można służyć Bogu i mamonie
Gdy gromadzimy się wokół ołtarza na Eucharystii,
tutaj w Strachocinie, by prosić św. Andrzeja Bobolę o błogosławieństwo dla
naszej Ojczyzny, w liturgii słowa Bożego przypominamy słowa Jezusa, jakże
aktualne dla naszego zgromadzenia. W nich możemy dostrzec pewne wskazówki dla
ludzi, którym dobro Polski leży na sercu: Nie troszczcie się zbytnio o swoje
życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać.
Przecież jesteście ważniejsi niż ptaki, które Bóg karmi i lilie, które Bóg
przyodziewa. Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o Jego sprawiedliwość, a
wszystko będzie wam dodane. I wyjaśnia Jezus dlaczego. Przecież Ojciec wasz
niebieski wie, że potrzebujecie tego wszystkiego (Mt.6.24-34).
Myślenie, które proponuje Chrystus prowadzi do
życia w duchu wiary. To dzięki niej człowiek dobrze wie, o co się trzeba
troszczyć i dobrze rozumie, o co należy zabiegać. Bo wiara jest taką
rzeczywistością, która pomaga człowiekowi widzieć pomyślność osobistą, rodzinną
i społeczną w Bogu. Jest to filozofia życia na pozór prosta i łatwa, bo mówi:
nie troszczcie się zbytnio o sprawy doczesne, ale dodaje: starajcie się naprzód
o królestwo Boże i o Jego sprawiedliwość. Ta filozofia życia, którą proponuje
Chrystus swoim wyznawcom ma inną hierarchię wartości, od czego innego zaczyna i
zmierza ku czemu innemu.
Aby to zrozumieć zatrzymajmy się nad postacią
św. Andrzeja Boboli, który tak bardzo związany jest z tą miejscowością.
Bobolowie, to słynny w Polsce ród szlachecki. Ze Strachociną związany był w
latach 1506-1687. Do dziś znajduje się w Strachocinie miejsce, gdzie mieszkali
Bobolowie, zwane Bobolówka. Ród ten zawsze był wierny Chrystusowi i Kościołowi,
oraz dał wiele dowodów, że kocha własną Ojczyznę, Polskę. Przedstawiciele z
tego rodu zajmowali ważne stanowiska w państwie. Ale największą sławę temu
rodowi szlacheckiemu w Polsce przyniósł św. Andrzej Bobola. Jego świętość i
męczeństwo zapisało się w Kościele złotymi zgłoskami.
2. Św. Andrzej Bobola świadek wiary w Jezusa i miłości do Kościoła.
Św. Andrzej Bobola jest znany dlatego, że swoje
życie związał z Bogiem i Kościołem. Wielkość i sławę św. Andrzejowi zapewniła
wiara w Jezusa Chrystusa. To dzięki niej:
- odkrył powołanie życiowe
- poznał hierarchię wartości w duchu
chrześcijańskim
- nauczył się żyć dla bliźnich i służyć im
- w końcu stał się przekonywującym świadkiem
Jezusa
- i wzorem stawianym ludziom wierzącym.
To o nim Papież Pius XII napisał encyklikę
INVICTI ATHLETAE CHRISTI. W tej encyklice czytamy takie słowa: ... jest
naszym gorącym pragnieniem, żeby wszyscy po całym świecie uczestnicy chlubnego
miana katolików, a zwłaszcza ci synowie ukochanej przez nas polskiej ziemi, dla
których niezwyciężony bohater Chrystusowy Andrzej Bobola jest chlubą i
wspaniałym wzorem chrześcijańskiego męstwa, .... pobożnym sercem i umysłem
rozważyli jego męczeństwo i jego świętość. Nie chcemy więc pominąć tej
pamiętnej chwili, która złotymi zgłoskami zapisana jest w rocznikach Kościoła,
żeby nie wspomnieć o jego życiu i cnocie i ... nie wskazać w nim przykładu,
który by każdy ... mógł obrać za przedmiot naśladowania.
Kochani!
To dlatego, że w szkole Chrystusa, jedynego
Pana, kształcił się Andrzej Bobola - stał się godny czci i szacunku, oraz
zasłużył sobie na pamięć Polaków, jako bardzo zacny syn polskiej ziemi. To
dlatego, że przy Bogu wzrastał, dojrzewał i rozwijał się nauczył się żyć jako
prawdziwy uczeń Chrystusa. To w tej szkole nauczył się chrześcijańskiej
hierarchii wartości i zrozumiał, że są takie wartości które trzeba cenić i
walczyć o nie, nawet za cenę życia. W tej Chrystusowej szkole życia, nauczył
się św. Andrzej, że najważniejszą wartością dla człowieka jest Bóg, któremu
trzeba służyć niepodzielnym sercem. W tej szkole zrozumiał, że trzeba cenić
każdego człowieka i służyć mu w duchu miłości i sprawiedliwości.
W tej szkole Jezusa poznał tajemnicę Kościoła
jako wspólnoty, która jest potrzebna dla uświęcenia i zbawienia ludzi. To nauka
w szkole Chrystusa prowadzona przez Jezuitów pomogła Boboli dojrzeć do pełni
człowieczeństwa, zrozumieć sens powołania zakonnego i umiłować kapłaństwo.
Uwidacznia się to wtedy, gdy czytamy życiorys św. Andrzeja Boboli. Jawi się w
nim wielki apostoł Jezusa zatroskany o sprawy Królestwa Bożego. Z życiorysu
dowiadujemy się o jego apostolskiej gorliwości, dzięki której zyskał sobie
tytuł duszochwat.
Opatrzność Boża wyznaczyła mu miejsce życia
wśród Polaków, Białorusinów, Litwinów, Rusinów, Ukraińców, Żydów i innych
narodów. Pracował pośród prawosławnych, unitów, katolików. Byli też wyznawcy
religii Mojżeszowej. Na drodze swego życia spotykał się z niewierzącymi,
zagubionymi duchowo i religijnie, oraz grzesznikami. Św. Andrzej Bobola żyjąc
pośród takiej mozaiki narodowościowej i religijnej, pośród takich ludzi - nie
zatracił swojej tożsamości: katolika, kapłana i Polaka. Przeciwnie wykorzystał
tą okoliczność dla szerzenia wiary katolickiej, do dawania świadectwa o
godności kapłana i zakonnika. W tej pracy pozostawia dobre imię o Polakach i
Polsce.
W swej pracy nie prowadził walki z tymi, którzy
byli inni: myśleli inaczej, czy mieli inną wiarę. On po prostu żył i pracował z
godnością katolika, kapłana i Polaka. A że świadczył o tym, kim jest i skąd
jest, z wielkim zapałem i gorliwością, ludzie nie tylko go podziwiali, ale
dawali się przekonać i z czasem jedni przechodzili z prawosławia na katolicyzm,
drudzy porzucali grzeszne życie, a inni przyjmowali wiarę. Mądrość jaka pojawia
się u św. Andrzeja Boboli, jest darem Ducha Świętego. Taką mądrość życiową daje
Bóg tym, którzy w Niego naprawdę wierzą i którzy Bogu, jako jedynemu Panu
służą. Bo mądrość człowieka przejawia się w tym, kim jest dla drugich. To
przecież Pan Jezus nam powiedział: Po tym poznają, żeście Moi, gdy będziecie
mieć miłość. Św. Andrzej kierował się zawsze prawem miłości.
Dlatego możemy powiedzieć, że wiara w Jezusa
stała się bogactwem św. Andrzeja Boboli, którym on ubogacał świat i ludzi. Iluż
to dzięki niemu - stało się ludźmi szczęśliwymi i zaczęło inaczej żyć, myśleć
zmieniając swoje pragnienia i oczekiwania.
Kochani!
Wiara dobrze uformowana - o czym zapewnia nas
życie św. Andrzeja Boboli - jest wielkim bogactwem człowieka i dobrem wspólnym.
Wiara prawdziwa prowadzi zawsze człowieka do życia w miłości. Wiara, w której
nie byłoby miejsca dla każdego człowieka - nie jest wiarą Ewangelii. Św.
Andrzej Bobola kierował się zawsze duchem wiary.
3. Św. Andrzej - świadek miłości do Polski.
W szkole Chrystusa nauczył się św. Andrzej
Bobola kochać także własną Ojczyznę, Polskę. Dlatego jednym z zarzutów podczas
męczeńskiej śmierci było to, że Bobola jest polskim księdzem i na wiarę polską
nawraca. Gdy mu zarzucano iż jest Polakiem - i to było powodem dodatkowych
cierpień - nie wypiera się swego pochodzenia i swej narodowości. Zginął w
okrutnych męczarniach, jako polski kapłan katolicki.
I może historia Boboli zakończyła by się wraz z
jego śmiercią, gdyby nie wydarzenia, które miały miejsce potem. Są to
wydarzenia, które każą nam widzieć w świętym Andrzeju szczególnego orędownika
spraw Polski.
A mianowicie 16 kwietnia 1702 roku, po 45 latach
od śmierci, gdy Szwedzi zbliżali się do Pińska, gdzie znajdowała się trumna z
ciałem Boboli, on sam objawia się ówczesnemu rektorowi kolegium, ojcu Marcinowi
Godebskiemu i oferuje pomoc, za pewną przysługę. Znajdźcie moją trumnę,
oddzielcie ją od innych a będę wam pomagał. Ja was obronię. I znaleziono
trumnę, a w niej zachowane od rozkładu ciało Męczennika. Oddzielono ją od
innych i zaczęto się przy tej trumnie modlić. Odpowiedzią Andrzeja było to, że
Szwedzi nie weszli do Pińska. To wydarzenie przyniosło Andrzejowi wiele sławy i
tak zaczął się jego kult w Kościele. Wrogów Polski, Rosjan, to wszystko co
działo się wokół tej trumny przerażało. Dla Rosji, Andrzej Bobola był wielkim
zagrożeniem. Dlatego zakazano modlić się przy jego trumnie. Utrudniano w
procesie beatyfikacyjnym. Nie chciano dopuścić, aby jego relikwie znalazły się
w Polsce. Ale trudno się dziwić, skoro znali historię i wiedzieli kim był ten
Święty za życia i kim był w chwili męczeństwa. Choć to dziwne, ale prawdziwe.
Rosjanie bali się Andrzeja Boboli, którego nie załamały nawet takie cierpienia.
Bali się tej trumny, w której znajdowały się doczesne szczątki Świętego
męczennika z Polski. A bali się dlatego, że rozpowiadano, iż jego misja się
jeszcze nie skończyła. Lęk Rosjan rozbudzało wydarzenie z Wilna z roku 1819.
Ojciec Alojzy Korzeniewski, dominikanin, słynny
kaznodzieja troszczył się by w Polakach nie zabito patriotyzmu, dlatego tak jak
mógł pomimo zaborów budził nadzieję w sercach i zachęcał do pamięci o własnym
narodzie. Taka postawa nie podobała się Rosjanom, dlatego pod groźbą wymusili
na władzach kościelnych pozbawienia go misji głoszenia słowa Bożego i
umieszczenia go w klasztorze w Wilnie, bez możliwości kontaktu z ludźmi. Ową
karę ojciec Korzeniewski przeżywał w wielkim smutku i był bliski załamania. I
wtedy przybył do niego św. Andrzej ukazując mu wizję wojny i powiedział: gdy
wojna, której masz obraz przed sobą się zakończy pokojem, Polska zostanie
dobudowana i ja będę uznany jej głównym patronem.
Przepowiednia odzyskania wolności spełniła się w
1918 roku.
To wydarzenie ponownie zwróciło uwagę Polaków na
św. Andrzeja Boboli. Gdy nastąpiło ponowne zagrożenie dla Polski w 1920 roku,
kardynał Aleksander Kakowski zarządził odprawianie procesji z relikwiami
Świętego ulicami Warszawy w dniach 6-15 sierpnia o zwycięstwo nad Bolszewikami.
15 sierpnia nastąpił "cud nad Wisłą".
Władze radzieckie w dwa lata później wysłały
kadetów Armii Czerwonej do Połocka, gdzie wtedy znajdowały się relikwie i
sprofanowały je, rzucając nimi o posadzkę. Gdy jednak się nie rozpadły zabrano
je do Moskwy, pomimo sprzeciwu wiernych i umieszczono w gmachu Higienicznej
Wystawy Ludowego Komisariatu Zdrowia.
Można jeszcze upatrywać ingerencji św. Andrzeja
Boboli w sprawy Polski, w innym wydarzeniu związanym ze ślubach jasnogórskimi
Stefana kard. Wyszyńskiego, które napisał 1956 roku w dniu męczeństwa św.
Andrzeja 16 maja.
4. Czego możemy się nauczyć od św. Andrzeja Boboli, Patrona Polski?
Te wszystkie wydarzenia narodowe i medytacja nad
nimi sprawiła, że Ojcowie Jezuici zwrócili się z prośbą do Episkopatu Polski,
by podjął starania w Stolicy Apostolskiej o to, aby ogłosić św. Andrzeja Bobolę
zgodnie z jego proroctwem, wypowiedzianym w Wilnie 1819 roku. Stolica
Apostolska przychyliła się do prośby Episkopatu i 16 maja 2002 roku św. Andrzej
został ogłoszony Patronem Polski.
Czymże jest ten patronat?
Zaznaczyć trzeba, że inny niż te które mamy
dotychczas.
Bowiem mówi nam o tym, że Polak:
- potrafi dzielić się swoim bogactwem duchowym z
innymi
- umie pośród innych żyć i z nimi pracować
- nie zatraci swojej tożsamości ani narodowej
ani religijnej
- nie załamią go trudności i przeciwności
- zdolny jest do składania świadectwa Jezusowi i
Kościołowi
- jeśli trzeba jest zdolny umrzeć za Ojczyznę.
Ale tylko wtedy, gdy będzie dobrze uformowany w
szkole Chrystusa. Dziś nowy patron budzi w nas nadzieję i zdaje się mówić: nie
lękajcie się, Polska nie zginie, ze mną ratujcie Ojczyznę. Dlatego wołam dziś
do Was: nigdy o św. Andrzeju Boboli nie zapominajcie i zawsze ufajcie Bogu.
Obyście tą prawdę potrafili wprowadzić w życie.
5. Czego dzisiaj najbardziej potrzeba Polsce?
Na koniec posłuchajmy kilka rad Ojca Świętego
wypowiedzianych do Polaków. W tych słowach Jan Paweł II dawał nam wskazówki,
aby Polska była Polską:
- ... Dzisiaj naszej Ojczyźnie potrzebny jest
katolicki laikat ... Potrzebni są ludzie świeccy rozumiejący potrzebę stałej
formacji wiary (Krosno 10 czerwiec 1997).
- ... Jaką drogą pójdziemy w trzecie
tysiąclecie? Bracia i Siostry, proszę was: "wybierajcie życie"! Każdy
człowiek wierzący jest więc w jakiś sposób odpowiedzialny za kształt życia
społecznego. Chrześcijanin żyjący wiarą, żyjący Eucharystią, jest wezwany do
budowania przyszłości własnej i swego narodu - przyszłości opartej na mocnych
fundamentach Ewangelii. Nie lękajcie się zatem brać odpowiedzialności za życie
społeczne w naszej Ojczyźnie. To jest wielkie zadanie, jakie stoi przed
człowiekiem: pójść odważnie do świata; kłaść podwaliny pod przyszłość, by była
ona czasem poszanowania człowieka, by była otwarta na Dobrą Nowinę! Czyńcie to
w jednomyślności, która wyrasta z miłości do człowieka i z umiłowania Ojczyzny
(Legnica 2 czerwiec 1997).
- ... Dzisiaj może bardziej niż w innym czasie
trzeba autentycznego świadectwa wiary ukazanego życiem świeckich uczniów
Chrystusa - niewiast i mężczyzn, młodych i starszych. Potrzeba zdecydowanego
świadectwa wierności Kościołowi i odpowiedzialności za Kościół, który przez
dwadzieścia wieków niesie wszystkim ludom i narodom zbawienie i głosi
niezmienną naukę Ewangelii (Siedlce 10 czerwiec 1999).
6. Życzenia
Życzę Wam - by ci wszyscy, którzy należą do
Waszej wspólnoty Prawa i Sprawiedliwości - przyczyniali się do dobra naszej
Ojczyzny w takim duchu jak św. Andrzej. Abyście byli tą partią prawicy, która
mając na uwadze dobro Polski - wie, że dobra trwałego bez Boga zbudować się nie
da. Aby udało Wam się skupić w swych szeregach ludzi wielkiej wiary.
Ks. bp Wielgos ordynariusz Płocki powiedział:
Przez całe dzieje ludzkości przewija się
wątek owego buntu skierowanego przeciw Woli Bożej wyrażonej w Dekalogu. Buntu,
który ma na celu strącenie Boga z tronu i usadowienie się na nim człowieka.
Źródłem tego buntu jest pycha. Najpierw pycha diabelska, a potem ludzka,
ponieważ udzieliła się ona również człowiekowi. Ten uwierzył, że jego umysł
jest tak potężny, iż rozwiąże wszystkie problemy tego świata. Uwierzył diabłu,
że Bóg nie jest człowiekowi potrzebny, że krępuje jego wolność. Uwierzył, że
może żyć tak, jakby Boga nie było. Jakby nie ustanowił dla niego swoich
przykazań. Ale człowiek Bogiem nie jest. Przeciwnie, jest słabym, kruchym i
zależnym w swoim istnieniu od najrozmaitszych okoliczności stworzeniem.
Dziś zgromadziliśmy się tutaj po to, by na nowo
przypomnieć sobie nasze związki z Bogiem i z Nim zapragnąć budować pomyślność
Ojczyzny. Przykład św. Andrzeja Boboli, człowieka wielkiej wiary niech znajdzie
wśród Was naśladowców.
Oby św. Andrzej Bobola wam w tym dopomógł.