Weszli do domu, zobaczyli Dziecię, oddali Mu pokłon, ofiarowali Mu dary…

 

1. Dzisiejsza uroczystość Objawienia Pańskiego,  to wydarzenie na wskroś o aspekcie religijnym. To okazja, aby pochylić się nad tajemnicą Boga, nad Jego miłością, bliskością i otwartością na wszystkich ludzi.

Spotkanie z Bogiem pogańskich władców jest zachętą skierowaną do wszystkich ludzi, aby podjęli trud szukania i poznawania Boga, ale i zapewnieniem, że z Bogiem na ziemi można się spotkać.

Trudności i przeciwności, będą zawsze towarzyszyć ludziom w tym poszukiwaniu, ale czymże one są w porównaniu z tym, co otrzymują ludzie, którzy dotknęli się Boga.

 

2. Uroczystość Objawienia Pańskiego ma także wymiar ludzki, bo jest:

- uznaniem wobec ludzkiej wiedzy i mądrości

- pochwałą dla ludzi, którzy potrafią wyznać swoje przekonania [prawi i uczciwi, działają zgodnie ze swoim sumieniem]

- dniem wdzięczności za tych „wielkich tego świata”, którym Bóg nie przeszkadza w sprawowaniu władzy.

I może nad tymi aspektami zatrzymajmy się podczas tej religijnej refleksji.

 

3. Dzień uznania dla ludzkiej wiedzy i mądrości. Bóg stwarzając człowieka – dał mu rozum, aby był mu pomocą w czynieniu sobie ziemi poddanej. Stworzony człowieka otrzymał od Boga zdolność czynienia na ziemi rzeczy nowych i pięknych, a nade wszystko, człowiek otrzymał zdolność poznawania Boga ze stworzeń.

Ale, też ten stworzony przez Boga człowiek dowiedział się od Boga, że jest stworzeniem ograniczonym, dlatego Bóg zaoferował mu pomoc.

Ofiarował mu już u początku swoje słowa; czego wolno, a czego nie wolno.

Co więcej, Bóg powiedział, że jeśli człowiek będzie Go słuchał, kierował się Jego wolą – otrzyma Jego błogosławieństwo, a jeśli zlekceważy Jego wskazania, niechybnie zginą.

Z kart Biblii wiemy, że to o czym mówił Bóg wszystko się spełniło.

Prarodzice byli szczęśliwi dopóki słuchali Boga, ale gdy zaczęli układać sobie życie po swojemu, źle się to dla nich skończyło. Zostali wyrzuceni z raju.

 

4. Bóg jednak nie przestał kochać ludzi. Grzech nie spowodował odwrócenia się Boga od nich. Bóg nadal stwarzał człowieka zdolnym do poznawania Go ze świata.

A, że taka jest prawda, potwierdza dzisiejsza uroczystość. Trzej Królowie, Mędrcy ze Wschodu… to ludzie, którzy znali prawdziwego Boga. Ale umieli korzystać ze swego rozumu.

 

5. Oni potrafili z konfiguracji gwiazd rozpoznać narodzenie się Kogoś wyjątkowego na ziemi.

Wnikliwa obserwacja świata i pogłębiona refleksja nad tym, co widzą, pozwoliła im zobaczyć, że coś ważnego wydarzyło się na świecie.

Gdzie jest nowonarodzony król żydowski, bo zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie?

 

6. Moi drodzy, zwracam wobec was na to uwagę, gdyż uroczystość dzisiejsza jest pochwałą i uznaniem dla ludzkiej wiedzy, ale tej wiedzy, która czyni człowieka mądrym.

Mądrym, czyli takim, któremu wiedza pomaga Rozeznać Boga, szukać Go, aby oddać Mu cześć.

 

7. Jeśli Bóg w swej Opatrzności pozwolił, byście tutaj dziś uczestniczyli we Mszy św. i na to przez moje usta zwraca wam uwagę na to, to dlatego, że każdy z was tu obecny nosi w sobie pragnienie, aby uczynić Polskę krajem ludzi mądrych.

Kiedy tak będzie, kiedy tak się stanie?

Gdy każdy z was troszczyć się będzie, aby wszelka wiedza ludzka nie była w sprzeczności z nauką Biblii. Aby człowiek w tworzeniu praw kierował się prawem Bożym. Aby wiedza służyła szczęściu ludzi. Oby waszej partii politycznej udało skupić takich ludzi. Tego wam życzę.

 

8. Dzisiejsza uroczystość, to okazja do wyrażenia szacunku wobec ludzi uczciwych i prawych, którzy nie lękają się wyznawać swoich przekonań i tego, co dla nich jest ważne.

Królowie ze Wschodu, gdy z gwiazd rozpoznali narodzenie się Kogoś ważnego dla świata, nie boja się poznaną prawdą podzielić z innymi.

A przecież – mogli ich za to wyśmiać, obrzucić różnymi epitetami, a nawet zlekceważyć.

Oni otwierają przed ludźmi swoje serce.

Nie patrzą, jak ich ocenią, co o nich powiedzą.

Dla nich życie w prawdzie jest najważniejsze.

Skoro to poznanie uczyniło ich radosnymi i szczęśliwymi, chcą by inni mieli w tym udział.

 

9. Jakże to ważna nauka dla nas, gdy żyjemy w takim czasie, że chce się nas wierzących, zastraszyć, ośmieszyć i nazwać ciemnogrodem, czy moherowymi beretami.

Być wierny swej wierze katolickiej.

Wierny przykazaniom i Ewangelii.

Wierny Kościołowi. Wierny nauce Kościoła.

Tak, jak Mędrcy ze Wschodu – wyrazić wobec innych wierność prawdzie.

I są tacy ludzie na polskiej ziemi. To są dzisiejsi Mędrcy i Królowie.

10. Dzisiaj w naszej Ojczyźnie potrzebna są tacy katolicy. Potrzebna jest taka władza, która nie będzie patrzeć na sondaże, oczekiwać uznania sąsiadów, czy Unii Europejskiej z powodu tworzonych praw, ale

- dbali o dobro naszego narodu

- o chrześcijańskie oblicze Polski

- o zachowanie prawa naturalnego dotyczącego życia, małżeństwa, rodziny

- o prawość dzieci i młodzieży poprzez właściwe wzorce wychowania.

Dzisiaj Polska potrzebuje takich ludzi sprawujących władzę, którzy jak Królowie ze Wschodu – z odwagą bronić będą poznanej prawdy i cenić sobie uczciwość i prawość.

 

11. Kochani! Dzisiejsza uroczystość to także dzień wdzięczności za tych ludzi sprawujących władzę, którym Bóg nie przeszkadza.

Czy Mędrcy ze Wschodu, coś stracili ze swej władzy z tego powodu, że wyznali wiarę w Boga?

Czy Trzej Królowie okazali się ludźmi zacofanymi, że upadli na kolana przed Jezusem?

Czy Królowie stali się biedniejsi przez to, że ofiarowali Dziecięciu swe dary?

Nie!

Nikt, by dziś o nich nie wspominał, gdyby znając prawdę o Nowonarodzonym, wstydzili się ją wyznać i podjąć trud podzielenia się nią z innymi.

Nim, by ich nie podziwiał, gdyby zachowali się inaczej.

To odwaga oddania czci Jezusowi, przyznania się do Niego, oddania Mu czci, uczyniła z tych ludzi sławnych i znanych.

 

12. Moi drodzy!

Jakże to ważna nauka dla tych, którzy dziś sprawują władzę, czy podejmują wysiłek aby rządzić.

Dlaczego?

Bo każdy sprawujący władzę powinien

- od Boga uczyć się ją sprawować

- z pomocą Boga ją sprawować.

Zobaczcie Jezus niczego Mędrców nie pozbawił.

On tylko pomógł im wybrać odpowiednią drogę ku swojej Ojczyźnie. Powiedział, co mają czynić.

 

13. Dzisiaj wielu ludzi żyjących na świecie dotykają kataklizmy.

Będą tacy, którzy słysząc o tym będą owe kataklizmy sprowadzać do zmian klimatycznych, do wyciętych lasów, podziemnych wybuchów nuklearnych, czy do innych czynników ludzkich.

Ale człowiek wierzący patrzy na to wszystko i w ciszy i milczeniu szuka światła od Boga i pyta: dlaczego?

A Bóg mu odpowiada przez św. Faustynę: Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem moim, wpadną w sprawiedliwe ręce moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną.

Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje.

Zapamiętajcie: szacunek do Boga zawsze pomaga, a jego brak zawsze niszczy.

 

14. Bł. Jan Paweł II skierował do Polaków slowa:

Zanim stąd odejdę, proszę was...
- abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili,
- abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.
Proszę was:

- abyście od Niego nigdy nie odstąpili,
- abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest „największa”, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.
 

15. Szanowni Państwo!

Tymi ważnym sprawami dzielę się z wami w sanktuarium św. Andrzeja Boboli, który jest patronem Polski. 

Być może, że niewielu z was wie, że św. Andrzej pochodził z rodziny szlacheckiej, która nigdy w historii Polski nie splamiła swego honoru, jeśli chodzi o umiłowanie własnej Ojczyzny. 

Sam Święty znany dał wiele dowodów na to, że kocha Polskę. Za życia swoim zaangażowaniem rozsławiał dobre imię Polski. Po śmierci – zjawił się o Korzeniowskiemu – dominikanowi i zapowiedział istnienie Polski po rozbiorach...

Czyniono wszystko by nie został beatyfikowany... bo uważano go za wroga Rosji

Ma wielki udział w zwycięstwie nad Rosja w 1920 roku

Jego kanonizacja w 1938 roku wyzwoliła w Polakach nowego ducha, który ujawnił się w czasach II wojny światowej

Teraz ustanowiono go – patronem Ojczyzny – w nadziei, że jego pomoc pomoże nam przezwyciężyć problemy w jakich znalazła się Polska....

Wielu jest takich, którzy upatruje w nim przyszłość nowych czasów.... pomyślność Ojczyzny.

Wiem, z wieloletniego doświadczenia, że św. Andrzej pomagał zawsze tym, którzy mu się polecali... Dziś wy przybywacie do tego sanktuarium – Polska Razem....

16. Przybywacie, bo pragniecie Polski bogatej i zasobnej, znaczącej i liczącej się w świecie, zachwycającej świat swoją mądrością i roztropnością... Przybywacie prosić św. Andrzeja, aby się za was modlił…

Każdy z was, który jest tutaj pragnie dobra Polski...

ale to dobro stanie się naszym udziałem wtedy, gdy zobaczymy, że pomyślność Polski trzeba zacząć budować od Boga....

Wpierw tych, co będą nami rządzić należy przyprowadzić do ołtarza...

Przy ołtarzu ich zatrzymać po wyborach...

Bo często jest tak, że o ołtarzu pamiętają przed wyborami i z racji wielkich uroczystości....

 

Dzieląc się tymi myślami i modlę się razem z wami – pragnę w ten sposób przyczynić się do pomyślności mojej Ojczyzny, którą zawsze kocham i na miarę moich możliwości wspomagam uczciwa pracą...

Niech tych kilka myśli pomoże wam

odkrywać drogi pomyślności Ojczyzny naszej...

postawić na ludzi, którzy was nie zawiodą...

i żyć tak, by inni patrząc na was – mogli się budować waszym człowieczeństwem, waszą religijnością i waszym patriotyzmem.

 

Nie możecie nigdy zrażać się trudnościami, ale musicie też trudności przeżywać w duchu Ewangelii.

Jeśli zawodzi nas ateista, niedowiarek czy jawny wróg... to boli mniej, niż wtedy gdy zawodzi nas wierzący i członek Kościoła.

Stąd każde wasze zachowanie nie takie jak być powinno -  to nie jest tylko wasz grzech... to jest rana zadana Kościołowi i ból zadany Polsce.... to wstyd sprowadzony na współbraci w wierze...

Ojciec Święty w Legnica 2 czerwiec 1997 powiedział:

Każdy człowiek wierzący jest więc w jakiś sposób odpowiedzialny za kształt życia społecznego. … Nie lękajcie się zatem brać odpowie­dzialności za życie społeczne w naszej Ojczyźnie. To jest wielkie zada­nie, jakie stoi przed człowiekiem: pójść odważnie do świata; kłaść pod­waliny pod przyszłość, by była ona czasem poszanowania człowieka; by była otwarta na Dobrą Nowinę! Czyńcie to w jednomyślności, któ­ra wyrasta z miłości do człowieka i z umiłowania Ojczyzny.

Św. Andrzeju, Patronie Polski przemów za nami do Boga, aby to się stało. Amen.

 

 

 

 


Copyright © 2011-2024 EB

Jesteś naszym: 524594 gościem.